"Rzeka kłamstw" Edyta Świętek

“Nadaj ostrość rozmytym kształtom. Spraw, by któryś z moich światów nabrał wyrazistości. Nie chcę dłużej tkwić w odrętwieniu. Ulecz moje obłąkane myśli lub na zawsze zabij we mnie niedorzeczne pragnienia.” | “Rzeka kłamstw” Edyta Świętek

W skrócie.
Bydgoszcz, lata siedemdziesiąte. Pierwsze pokolenie rodziny Trzeciaków zakłada rodziny i żyje własnymi sprawami. Najstarszy syn Tymoteusz, wraz z żoną Elżbietą i dziećmi, właśnie przeprowadził się do większego mieszkania, a jego kariera zawodowa zapowiada się niezwykle obiecująco.
Kazimierz, szczęśliwy mąż i ojciec, jest pracownikiem milicji. Pomimo ciągłych prób wciągnięcia go w szeregi Służby Bezpieczeństwa, Kazek pozostaje wierny swojej pracy zawodowej i zafascynowaniu kryminologią.
Agata, ustatkowana żona, mama i nauczycielka o świetnie zapowiadającej się karierze polonistki, z niebezpieczną słabością do miłosnych przygód. Eugeniusz, czarna owca w rodzinie w kwestii politycznych przekonań.
Najmłodszy Trzeciak, będąc w opozycji do politycznego ustroju, ściąga sobie na głowę ciągłe problemy i nieprzychylność Służb Bezpieczeństwa.

Kobiety.
Elżbieta wychowuje czwórkę dzieci. Jest typową kurą domową, która nie radzi sobie z ogarnięciem obowiązków. Jest w tym wszystkim absolutnie sama. Tymek już dawno przestał widzieć w niej kobietę, dostrzega jedynie służącą i matkę dzieci. Inne uciechy, od alkoholu po kobiety, znajduje zawsze na służbowych bankietach czy spotkaniach. Matka Elżuniu nigdy nie pogodziła się z miłosnym wyborem swojej jednej córki i umywa ręce od jakichkolwiek jej problemów.
Ewa to niespełniona piosenkarka, której udało się wylansować jeden przebój, można go czasem usłyszeć w radiu. Niestety, nic nie zapowiada lepszych czasów dla artystki, więc swój czas poświęca rodzinie.
Agata. Co z nią jest nie tak, że nie potrafi cieszyć się szczęściem i kochającym mężem? Dlaczego ma tak wielką słabość do pewnego typu mężczyzn?

Państwo.
Komunizm w całej swej okazałości. Niby wszystko wolno, ale każdy obawia się wypowiedzieć na głos swoje wątpliwości i uwagi. Nigdy nie wiadomo kto słucha, a Służba Bezpieczeństwa jest zawsze gotowa by poglądy zmieniać na siłę. Oczywiście kraj jest kreowany jako raj na ziemi, zwłaszcza gdy na sklepowych półkach pojawi się to i owo, a zachodni kapitalizm to najgorsze co może spotkać ludzi. Żelazna kurtyna rządzi własnymi metodami i sprawiedliwość jest zawsze po jej stronie.

Samotność.
Nie widać jej, trudno o niej rozmawiać i jeszcze trudniej z nią walczyć. Samotność to światopogląd i przekonania, których nikt nie rozumie i nie chce rozumieć, nie ma tu miejsca na dyskusje z najbliższymi. Samotność to tajemnica, która niesie ze sobą strach, ale nie sposób o niej rozmawiać z kimkolwiek, bo konsekwencje mogłyby zrujnować nie tylko życie rodzinne, obiecującą karierę również. Samotnością może okazać się również rodzina. Wówczas przybiera ona najgorszą odmianę samotności czyli tej, która niszczy, rosnąc w siłę wraz z ogromem bólu, udręczenia, tęsknoty i niemocy. Niszczy bez skrupułów, konsekwentnie i do końca…

Reasumując.
“Rzeka kłamstw” to pierwszy tom sagi “Grzechy młodości”, ukazującej codzienność polskiej rodziny na przestrzeni pokoleń. Saga przedstawia zmiany w relacjach rodzinnych w miarę upływu lat. Pokazuje jak kształtowały się priorytety, co budziło smutek, co powodowało radość, jak zmieniał się podział obowiązków i sprawy związane z wychowywaniem dzieci.

Życie Trzeciaków toczy się swym własnym, niespiesznym tempem. Nie ma tu ani wartkiej akcji, ani gonitwy nieoczekiwanych zdarzeń. Jest życie. Życie zwykłych ludzi, ich oczekiwania i plany, radości i smutki, nadzieje i rozczarowania. A wszystko to w PRLowskich realiach czyli niekończących się sklepowych kolejkach, zakłamanej rzeczywistości i w obawie o bezpieczeństwo najbliższych, bo czasami niewiele brakowało, by ktoś przepadł bez wieści lub wrócił do domu w opłakanym stanie…

Ostrzegam, że zakończenie pierwszego tomu wywołuje nagłą potrzebę sięgnięcia po kolejny. Szczęśliwie, “Echa niewierności” są w zasięgu mojej ręki :) Recenzje kolejnych tomów sagi przeczytacie tu –> “Grzechy młodości”