„Zmowa milczenia. Lenistwo” Anna Krystaszek

Wiesz, jak to jest, jak bogacze się nudzą, a z lenistwa wymyślają gangi, żeby podbudować sobie samoocenę. […] Całymi dniami siedzi w domu, postawionym oczywiście przez rodziców. Albo spotyka się z kumplami od motorów. Latem częściej niż zimą. Facet po trzydziestce, a nie przepracował ani jednego dnia w swoim życiu.
| „Zmowa milczenia. Lenistwo” Anna Krystaszek

Bogaci rodzice utrzymują swojego jedynego syna, który w gruncie rzeczy nigdy nie miał żadnych obowiązków, za nic nie czuł się odpowiedzialny i nie miał potrzeby dbania choćby o własną przestrzeń. Jego życie kręci się tylko wokół gier, kumpli z gangu motocyklowego i pewnych psychopatycznych upodobań. Śmiało można powiedzieć, że lenistwo tego niemłodego już kawalera osiągnęło najwyższy poziom, bo tatuś nawet opłaca mu sprzątaczkę, która dba o porządek w jego domu.

Iryna sprzątała tam bardziej dla nas. Kiedy czasem do niego przychodziłem, byłem w szoku, jak można tak wszędzie nabrudzić. On o nic nie dba, a jego kumple tym bardziej.

Gdy policjanci wyławiają z jeziora okaleczone ciało młodej kobiety, a Ukrainka przepada bez wieści, rozpoczyna się śledztwo, w którym upływający czas jest najdroższą walutą, bo może zdecydować o losie dziewczyny. Jednocześnie po Częstochowie panoszy się psychopatka, która nie cofnie się przed niczym, by zrealizować swój chory plan. Izka – mistrzyni metamorfozy i manipulacji – nie obawia się, że dosięgną ją konsekwencje własnych czynów. Nawet gdy na jej celowniku pojawia się prokurator we własnej osobie.

Życie, młoda, jest kurewsko niesprawiedliwe. Przywyknij do tego i naucz się żyć z tą mantrą: albo jesteś wilkiem, albo owcą. Nie ma półśrodków! Albo ty atakujesz kogoś, albo ktoś ciebie, kochana.

Gdybym miała opisać atmosferę książki „Zmowa milczenia” jednym wyrazem, bez wahania powiedziałabym – istny ROLLERCOASTER! Akcja opowieści to naprawdę widowiskowa jazda bez trzymanki i to od samego początku. Zaczęłam czytać i, nim się obejrzałam, byłam już w połowie, a chwilę później znałam już całą fabułę. Od początku w książce sporo się dzieje. Czułam się, jakbym wpadła w sam środek mocno już rozkręconego filmu akcji. Coraz mocniej i szybciej byłam wkręcana w spiralę nowych faktów i wątków: zaginięcia, porwania, pościgi, gwałty. To wszystko napędzane wylewającą się z każdej strony złością, frustracją, zazdrością i… lenistwem, które potrafi być fundamentem naprawdę okrutnych zachowań.

Jedyne czego brakowało mi w książce, to zagadki, przestrzeni do analizy przeczytanego tekstu, wyciągania własnych wniosków i snucia teorii. Fabuła od samego początku jest bardzo jednoznaczna w swym przekazie i nie miałam absolutnie żadnych wątpliwości co do tego, kto tu jest złym charakterem. Pierwsze skrzypce zdecydowanie gra tutaj sensacyjny charakter fabuły. Dzieje się dużo i szybko, a czytelnik poznaje wydarzenia z perspektywy kilku osób.

„Zmowa milczenia” może sprawdzić się jako wakacyjna lektura, jeżeli lubicie mocno nakręconą akcję. To intrygująca, napisana lekkim językiem książka na niedługi, letni wyjazd. Historia, którą z pewnością przeczytacie w naprawdę imponującym tempie.

___
korekta tekstu: Anna Fathi