“Czyż zresztą nie przychodzicie do mnie po słowa, wątpiąc zarazem w każde z nich, lecz przez to pragnąc ich jeszcze łapczywiej, bo niepewność tylko podsyca pożądanie, choć wy tego nie wiecie, a w każdym razie nie powinniście wiedzieć…” | Anna Brzezińska “Woda na sicie. Apokryf czarownicy”
Posądzona o grzechy niegodne kobiety La Vecchia, zostaje wtrącona do lochu i bezlitośnie przesłuchiwana przez inkwizycję. Oskarżona o czary oraz okrutne morderstwo kobieta, snuje własną wersję wydarzeń, jednocześnie zaprzeczając zeznaniom świadków, hojnie obsypując oprawców nowymi, nieznanymi faktami z jej barwnego życia, nie szczędząc wytykania im potknięć i win.
La Vecchia absolutnie nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów i od samego początku wzbudza w czytelniku nie tylko współczucie, ale także wiarę w jej wersję wydarzeń. Jednak uważnie wczytując się w słowa oskarżonej, trudno nie zauważyć drobnych nieścisłości, które rodzą wielkie znaki zapytania, co do prawdziwości przedstawianej historii.
Nie można jednoznacznie stwierdzić, dlaczego wraz z upływem czasu, bohaterka zmienia swoje zeznania. Może z uwagi na podeszły wiek i luki w pamięci… może przez tortury, których nie szczędzą jej oprawcy… a może jest to działanie celowe, wzorowo przemyślana i opracowana strategia czarownicy, mająca na celu zasianie ziarna. Ziarna, które poprowadzi ją ku wolności.
Potężną bronią, która daje bohaterce niekwestionowaną przewagę nad inkwizycją, są jej słowa, Każde zeznanie tworzy niesamowity obraz przeszłości, któremu trudno się oprzeć, i w który trudno nie uwierzyć. Zakłamani oprawcy, dysponujący oświadczeniami: świadków, krewnych oskarżonej, sąsiadów oraz mnichów nie są przychylni jej opowieściom, ale z drugiej strony nie potrafią ukryć zdziwienia i przerażenia, gdy kobieta przedstawia niechlubne fakty, gdy dzieli się ogromem wiedzy na ich własny temat.
Pomimo tego, iż akcja powieści rozgrywa się w okolicach wczesnego renesansu we Włoszech, czytelnik odnosi wrażenie, że poruszane w książce tematy mają ponadczasowy, uniwersalny charakter. Pod pozorem zarzutów wobec bohaterki, kryje się wiele współczesnych oskarżeń, rzucanych pod adresem kobiet, brak akceptacji dla inności czy ślepa wiara w tylko jedną wersję prawdy. Bardzo wyraźnie został zaznaczony los osób, wobec których wyrok jest z góry przesądzony.
“Woda na sicie” to książka, która zmusza do myślenia. To nie tylko pięknie napisana, barwna opowieść o szukaniu prawdy, o miłości i zdradzie, o wierności i władzy. To wielka uczta dla każdego czytelnika, który lubi nafaszerowaną emocjami opowieść o niesprawiedliwej sprawiedliwości.
Szczerze przyznam, że nie jestem zwolenniczką powieści pisanych w formie monologu. Dlatego do “Wody na sicie” podeszłam z dystansem, sięgając po tą propozycję z czystej ciekawości. Nie wróżyłam sobie przeczytania książki do końca. Tymczasem, już na samym początku okazało się, że stworzony przez Annę Brzezińską świat smoków, czarów, wiedźm, morderstw perfekcyjne zastępuje wszystkie, nawet te najpiękniejsze dialogi. Słowa przekazywane przez podejrzewaną o czary kobietę, mogą być bardzo zdradzieckie…
Wydawnicze szczegóły książki:
| autor: ANNA BRZEZIŃSKA | tytuły: WODA NA SICIE. APOKRYF CZAROWNICY | wydawnictwo: LITERACKIE | premiera: 05.09.2018 | liczba stron: 368 | format: 145×205 | gatunek: POWIEŚĆ HISTORYCZNA< |
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: