"Tytany" Victoria Scott

Oczami wyobraźni widziałam tytany. Stworzone przez autorkę maszyny, jednocześnie mnie przerażały i fascynowały. Astrid i Skobel tworzyli zespół, który udowodnił światu, że upór i serce są kluczem do WSZYSTKIEGO!

Siedemnastoletnia Astrid Sullivan mieszka na przedmieściach Detroid. W nocy, wymyka się z domu aby obserwować wyścigi tytułowych tytanów, maszyn będących mieszanką prawdziwych zwierząt i samochodów wyścigowych. “Obliczam promień, pod jakim skręcał na wyjątkowo trudnym odcinku, i sekundy, jakie mógł zyskać, gdyby bardziej zbliżył się do strefy śmierci.” Pilnie śledzi każdą, nawet najkrótszą informację na ich temat, ucząc się o jednych i o drugich.

Astrid nie jest sama, ma przyjaciółkę Magnolię, która widzi w niej to, co najlepsze, a jej obecność w życiu bohaterki sprawia, że staje się się lepszym człowiekiem. Pewnego dnia dziewczyny znajdują się w odpowiednim czasie i miejscu. Poznają Gałgana i Barneya, dzięki którym panna Sullivan po raz pierwszy w życiu dosiada tytana, nadaje mu nieprzypadkowe imię… Skobel, mówiąc: “Jakkolwiek daleko mnie zabierze, nie denerwuję się. Jakkolwiek szybko biegnie, nie czuję strachu.”

Na początku wiele spraw stoi pod znakiem zapytania. Jednak gdy do zespołu dołącza Lottie, staje się elementem układanki, dzięki której bohaterowie tworzą idealną całość, wspólnie są narzędziem do osiągania celów i spełnienia marzeń, każdego z jego członków. Ale czy Astrid nie jest za młoda na takie wyzwanie? Czy znajdzie w sobie tyle siły, aby nie zawieść przyjaciół i wygrać? Czy ambicje nie przerosną umiejętności, wykpionej przez rywali i odrzuconej przez ojca, siedemnastolatki?

Laureat wyścigu zgarnia wszystko czyli dwa miliony dolarów ale to nie jedyny powód aby brać udział w gonitwach. Twórca wyścigów – Arvin Gambini to sprytny, łasy na forsę biznesmen, żerujący na hazardowym nałogu innych, który ma niemałe porachunki z Gałganem i Barneyem. Natomiast Astrid prześladuje pewne wydarzenie z przeszłości, które sprawia, że nienawidzi całego tytanowego biznesu. Bohaterka ma nadzieję, że udział w wyścigach, w pewnym stopniu odkupi jej winę, w końcu “… warta poznania kobieta to ta, która walczy o swoje marzenia”.

“Tytany” to książka, którą z łatwością przeczytasz w ciągu kilku wolnych chwil. Nawet nie zauważysz kiedy znajdziesz się w połowie, potem chcesz wiedzieć więcej i czytasz… Opisy gonitw są niesamowite, emocje udzielają się czytelnikowi tak bardzo, ze odnosisz wrażenie bycia naocznym świadkiem całego zdarzenia, jednocześnie denerwując się, gdy poznajesz nazwisko laureata…