Recenzja: „Tułaczka Chmurnej Gwiazdy” Erin Hunter |

Bez terytorium Klan Nieba nie miał jedzenia ani schronienia. Bez Klanu Gwiazdy nie miał nadziei. Nic tu dla nas nie zostało. | „Tułaczka Chmurnej Gwiazdy” Erin Hunter

W skrócie.
Starożytny Klan Nieba był jednym z pięciu wojowniczych klanów, zamieszkujących las. Niestety, Dwunożni bezkarnie wkroczyli na kocie terytorium, bezlitośnie wycinając drzewa i barbarzyńsko podporządkowując sobie każdy kawałek zieleni. Chmurna Gwiazda był niezwykle odpowiedzialnym przywódcą, a dobro pobratymców przedkładał nad wszystko inne. Jednak gdy sytuacja stała się dramatyczna, gdy kotom doskwierał głód i w oczy zaglądała śmierć, Chmurna Gwiazda wyzbył się wszelkich skrupułów i poprosił inne klany o pomoc. Tym samym, staną przed wyborem, który łamał mu serce. Z tej sytuacji nie było dobrego wyjścia, każde miało swoje konsekwencje…

Wrażenia.
„Tułaczka Chmurnej Gwiazdy” to kolejna nowela z cyklu „Wojownicy”. Tym razem, ta niezbyt obszerna opowieść opisuje jedną z najtrudniejszych przywódczych decyzji w historii wojowniczych klanów. Znając poprzednie cykle, trudno uwierzyć, że koci los potrafił być tak okrutny i niesprawiedliwy. Nowela doskonale obrazuje ludzki czynnik, który bezwzględnie wszystko niszczy, bez oglądania się na innych, zwłaszcza tych najbardziej bezbronnych.

„Tułaczka Chmurnej Gwiazdy” to wzruszająca opowieść o oddanym przywódcy, odważnym klanie i niszczycielskiej sile człowieka. Trudne decyzje, strach, głód i walka o przetrwanie to rzeczywistość Klanu Nieba, którą musicie poznać. Ten krótki epizod z kociego życia wywołuje wiele emocji, oddaje głos głębokiej niesprawiedliwości i poddaje pod wątpliwość pewne kocie siły wyższe.