Czy ten wyjazd uratuje małżeństwo Amelii i Adama?
„Papier, kamień, nożyce” to thriller, ale zdecydowanie nie jeden z wielu, jakie czytaliście, ale taki, który tak mocno zaskakuje zwrotem akcji, że na dłużej zatrzymuje czytelnika z wyrazem niedowierzania na twarzy w pewnym kluczowym momencie.
Poznaj przygody małej Neni.
Nenia to rezolutna i bystra dziewczynka, która widzi świat oczami kilkulatki. Pewnego wieczoru nie może zasnąć, bo dostrzega w pokoju potwora. Mało tego! Potrafi go dokładnie opisać i nie ma mowy o zmrużeniu choćby jednego oka.
Tak bosko musi pachnieć sam diabeł!
Powieść zaczyna się bardzo nietypowo i intrygująco zarazem. Anna Taredov podczas swojego pobytu w Paryżu otrzymuje telefon z Los Angeles. Adwokat męża dzwoni z informacją, że Anna musi natychmiast do niego przylecieć. Ów telefon jest dla bohaterki tak wielkim szokiem, że chyba nie zdąży za zarezerwowany na tę okoliczność samolot…
Kto wydał wyrok na Zygmunta i Łucję?
Gdy śledztwo w sprawie osobliwej śmierci wybitnego profesora historii starożytnej staje w martwym punkcie, jego żona postanawia przeprowadzić własne dochodzenie.
Czy klucz do rozwiązania współczesnej zagadki może tkwić w przeszłości?
Weronika Mathia znów to robi! Kolejny raz na początku historii sieje w wyobraźni czytelnika ziarna tajemnicy, by potem bardzo skutecznie zasilać je bogatym w pytania i domysły nawozem wydarzeń.
Kto zabija w równonoc?
Oto książka, która mnie pochłonęła, wytarmosiła na wszystkie strony, doprowadzając moje emocje do stanu wrzenia, następnie wypluła i na odchodnym oznajmiła: „A teraz sobie żyj z tą historią w głowie!”.
Czy duch może powstrzymać mordercę?
Po przeczytaniu książki próbowałam sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek poznawałam losy bohaterów z punktu widzenia ich duchów. Moja konkluzja brzmiała jednoznacznie – NIGDY! Nie sądziłam, że ten sposób prowadzenia narracji może być tak piekielnie angażujący i wstrząsający.
Czy można mieć obsesję na puncie prowadzonego śledztwa?
„The Killing” jest niesamowicie angażującą historią! Co chwilę czułam się dźgana poszlakami, które motywowały mnie do analizowania każdej nowej sytuacji, obracania w myślach i przyglądania się wysuniętym hipotezom. Kto jest mordercą?
Jak Harri Vaara tak naprawdę znalazł się w morzu?
Na początek musicie wyobrazić sobie tę tytułową Wyspę Szczęścia, czyli niewielką, znajdującą się na zachodnim wybrzeżu Helsinek Lauttasaari. Wysepkę, która w obwodzie ma nie więcej niż jakieś dziesięć kilometrów i jest niczym jedna wielka wioska, z wszystkimi dobrymi oraz złymi stronami życia w małej społeczności.