„W blasku dnia” Edyta Świętek
Na podstawie całej serii przyznaję, iż Nina wzbudziła we mnie cały wachlarz emocji. Na początku, zazdrościłam bohaterce magicznych umiejętności i codzienności u boku Anioła. Później współczułam Ninie, gdy jej ułożony i szczęśliwy świat zawalił się z wielkim hukiem.