Przygody Mikołajka to znakomite książki, ilustrujące dziecięce pomysły na rozwiązanie każdego problemu. Główny bohater i jego kumple znajdą rozwiązanie w każdej sytuacji, gdyż jak już wspominałam w poprzednich recenzjach – ONI NIGDY SIĘ NIE NUDZĄ!
„Szkolne przygody Mikołajka” to zbiór opowiadań, ilustrujących przygody Mikołajka i jego kolegów, głównie na terenie szkoły. Bohater nie przepada ani za nauką, ani za nauczycielami, więc z pewnością znajdzie wielu zwolenników wśród uczniów. Książka przesiąknięta jest bardzo dobrym, oczywiście szkolnym, humorem a język, którym jest napisana sprawia, że czyta się ją bardzo szybko i z niesłabnącym zainteresowaniem. Nie brakuje wątków: tropicielskich, miłosnych, kulinarnych, konspiracyjnych, pupilkowych itd.
Wielkim atutem książki są fantastyczne ilustracje, obrazujące wszystkie opisywane sytuacje. Dzięki temu, czytając książkę kilkulatkowi, można zaangażować go poprzez zwrócenie uwagi na poszczególne ilustracje, dopatrując się szczegółów, by wyjaśnić ewentualnych niejasności. Jako mama kilkulatka wiem, że dzieci w tym wieku są bardzo ciekawe świata, a takie książki genialnie wprowadzają go w szkolne realia, które prędzej czy później zagoszczą również w naszej codzienności. Ponadto, w książce użyto dużej czcionki, a poszczególne strony zawierają poziome linie, które niewątpliwie ułatwiają śledzenie tekstu nawet tym najmłodszym czytelnikom.
„Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem”
Książka na podstawie filmu nakręconego na podstawie książki?– takie zdanie przeczytaliśmy, rozpoczynając przygodę z tytułowym Mikołajkiem. Ten zaskakujący, wręcz absurdalny cytat zwiastował tylko jedno – dobrą zabawę i ogrom śmiechu! Ogólnie wiadomo, że główny bohater i jego kumple nigdy się nie nudzą, ale to wiedzą wszyscy, którzy słyszeli o Mikołajku. Nieważne, czy są to dobrze znani kumple ze szkoły, czy nowo poznani wakacyjni towarzysze. ZAWSZE jest ciekawie, zabawnie i niezwykle konspiracyjnie. Koledzy Mikołajka ZAWSZE spieszą mu z pomocą, a dzięki swoim niebanalnym i oryginalnym pomysłom, finał ich działań jest niejednokrotnie zaskakujący i z reguły zupełnie przeciwny od oczekiwanego rezultatu.
Tym razem Mikołajek, wraz z rodzicami i babcią Bunią, wyjeżdża na wymarzone wakacje nad morze. Już na samym początku dowiadujemy się, że tata nadaje na zupełnie innych falach niż jego teściowa (ach te dialogi!), ale czego się nie robi dla szczęścia ogółu. Na 168 stronach książki pojawia się wiele znakomitych wątków: począwszy od wspomnianego starcia taty z Bunią, poprzez wizję niechcianego ślubu Mikołajka i tęsknota za prawdziwą ukochaną, aż do… nie będę zdradzała wszystkich szczegółów, sami przeczytajcie!
Kilka szczegółów na temat samej książkek:
Tytuły: „Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem”, „Szkolne przygody Mikołajka”
Seria: Mikołajek
Autor: Na podstawie książek Goscinny’ego i Sempego
Tłumaczenie: Magdalena Talar
Wydawnictwo: Znak
Premiera: 14.08.2014
Format: 160×160, 144×205
Ilość stron: 168, 416
Kategoria: dla dzieci
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Komentarze
Komentowanie nie niemożliwe.
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE:
Witaj. O Mikołajku już ktoś mi wspominał , że to świetna lektura dla dzieci w różnym wieku. Teraz na coraz dłuższe wieczory się przyda.
Zdecydowanie się przyda! A “Gry i zabawy Mikołajka” to eliksir na jesienno – zimową nudę :)
Rzeczywiście, “Szkolne przygody” w sam raz na początek roku szkolnego. My czytamy wspólnie już od jakiegoś czasu, ale jako że książka jest gruba, to sporo jeszcze przed nami. Póki co – masa doskonałej zabawy, śmiechu i humoru. W tej książce jest jakaś magia! :)
Są wielkie pokłady magii! A najlepsze jest to, że “Szkolne przygody Mikołajka” należy do książek, które nigdy się nie znudzą, można do nich wracać tysiące razy i zawsze dobrze się bawić :)