O kapeluszu Karolinki oraz Stefanie i Tadziku z Rumiankowej.

Współczesne opowiadania i bajki to publikacje, do których mam ogromną słabość. Jeżeli dojdzie do tego polskie autorstwo to jedno jest pewne, nie przejdę obok obojętnie!

Dzieci uwielbiają utożsamiać się z ulubionymi bohaterami, zwłaszcza gdy ci mają podobne imię, są posiadaczami interesujących rzeczy lub mają ciekawe cechy charakteru. Dodatkowo, jeżeli opowiadanie ociera się o szkołę i relację z rówieśnikami oraz opisuje przygody bohaterów w podobnym do słuchacza/czytelnika wieku, to nie może być lepiej!

Pewnie dlatego opowiadania Agnieszki Gadzińskiej spotkały się z tak ogromnym entuzjazmem ze strony najmłodszych. Zarówno książka “Co kapelusz jeść powinien i inne opowiadania” jak i “Kłopoty z ulicy Rumiankowej” to bajki, które nie tylko rewelacyjnie się czyta i opowiada. To opowiadania, do których wraca się z przyjemnością nieskończoną ilość razy, recytując wybrane kwestie z pamięci i wspólnie wybuchając gromkim śmiechem.

“Co kapelusz jeść powinien…” to zbiór trzech opowiadań. Pierwsze opisuje rezolutną Karolinkę, która stała się posiadaczką tytułowego kapelusza.

Jednak nie jest to tradycyjne nakrycie głowy, lecz zaczarowane. Wygląda cudownie pod warunkiem, że jest dobrze odżywiane. Przysmakiem kapelusza jest poezja, a gdy czuje się zaniedbany to… psoci!

Czy zastanawialiście się kiedyś co by było, gdyby Wigilia i Święta Bożego Narodzenia znikły nagle z kalendarza? Czyja byłaby to wina? Odpowiedzi na to pytanie szukał Bartuś w drugim opowiadaniu.
Trzecia bajka opowiada o zapracowanej Wróżce Zębuszce, która pomimo swojej zasadniczości i kurczowego trzymania się przepisów zawartych w Magicznym Kodeksie, pada ofiarą pewnego nieporozumienia.

“Kłopoty z ulicy Rumiankowej” to zbiór przygód dziewięcioletniego Tadzika, wychowanka dwóch szalonych ciotkek (siostry taty, który zginą z mamą w wypadku samochodowym) oraz jego rówieśnika Stefana. Chłopcy stanową naprawdę udany zespół i nie straszne im żadne wyzwania! Nawet gdy zdecydowana większość pomysłów nie zostaje doceniona przez dorosłych i zostaje okrzyknięta katastrofą. W końcu to nie ich wina, że Tereska rezygnowała z loków, w połowie trwania prac, drożdże nie pomogły na kłamstwo, a nutella zastała zastąpiona pasztetem. Chłopcy również odkryli gorzką prawdę na temat koszmarnej ewolucji i dowiedzieli się, że znaleziona na chodniku moneta może oznaczać niekoniecznie ich szczęście. Jednak nie zawsze było tak kolorowo. Pewnego razu zdarzyło się pewne nieporozumienie, którego wynikiem był testament Stefana!

“Zarówno co kapelusz jeść powinien i inne opowiadania” jak i “Kłopoty z ulicy Rumiankowej” rewelacyjnie trafiają w gust nawet najbardziej wybrednych słuchaczy/czytelników. Każdy znajdzie tam coś dla siebie!
Lekkie pióro autorki doskonale łączy świat dorosłych, krainę dziecięcej wyobraźni oraz codzienności, w której nie ma czasu na nudę. Całość genialnie dopełniają piękne ilustracje Artura Gulewicza.

Wydawnicze szczegóły książki:

______

*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]