Kolejny raz okazuje się, że umysł, ze swoją inteligencją, z której człowiek jest tak dumny, nie jest miejscem, w którym zaczyna się miłość.
| „Nazwijmy to miłość” Janusz L. Wiśniewski
„Nazwijmy to miłość” to zbór niesamowitych opowiadań, które wywołują w czytelniku cały wachlarz emocji. Autor nie stroni od trudnych tematów, problemów, społecznie nieakceptowanych poglądów czy działań. Kobiety i mężczyźni w różnym wieku, z innym poziomem wykształcenia, na różnych pozycjach społecznych i z innym statusem majątkowym, czasem też z różnymi preferencjami seksualnymi i chorobami starają się na pewnym etapie swojego życia znaleźć choć odrobinę szczęścia, zasmakować miłości. Jedni dokonują świadomych i szczerych wyborów. Inni, karmieni własnymi kłamstwami, brną w toksyczne schematy.
To miłosna prawda o wielu z nas. To obnażenie ludzkich obaw, oczekiwań, rozczarowań, nadziei. Dodatkowo forma rozmowy daje czytelnikowi możliwość poznania uczuć bohaterów, a postawienie się na ich miejscu wywołuje wybuchy współczucia, wzruszenia, złości. Refleksje przychodzą same i pozostają na długo.
Niesamowite, jak pojemnym słowem jest miłość. Jak bardzo chce być zaszufladkowana, wymykając się wszystkim, którzy podejmują wyzwanie. Z jednej strony potrafi być lekarstwem na całe zło, z drugiej może stać się przyczyną najmroczniejszych koszmarów i najboleśniejszych upadków. „Miłość to wynik naszej reakcji na przeróżne bodźce dostarczane przez osobę, którą kochamy. Przychodzi czas, że przestajemy je odbierać”.
Oprócz opowiadań w książce znajdują się również rozważania, zachęcające do zamyślenia się nad dziedzicznością inteligencji, narcyzmem, medytacją, biochemią miłości i wręcz przerażającą pandemią samotności. „Samotność zabija. Powoli, cicho i skutecznie. Na różne sposoby”. To bardzo refleksyjna książka, taka w sam raz na jeden, donikąd nie pędzący, otulony ciepłym kocem i z filiżanką ulubionej herbaty wieczór. I za jakiś czas kolejny taki sam, i jeszcze jeden, i kolejny…
Po przeczytaniu ostatnich zdań zaczęłam się zastanawiać nad pewną kwestią. Jak to możliwe, że na tych niecałych 200 stronach znalazło się tyle miłości i o miłości, że całość swym przekazem przewyższa sporo powieści miłosnych, a może nawet opracowań naukowych. W czym tkwi sekret? Chyba wyłącznie w AUTORZE! Jak powszechnie wiadomo, pióro pana Janusza L. Wiśniewskiego wyczarowało już niejedną chwytającą za serce i duszę opowieść. „Nazwijmy to miłość” tylko potwierdza, że talent Autora do pisania świetnych i rozchwytywanych książek ma się świetnie!
___
korekta tekstu: Anna Fathi
Wydawnicze szczegóły książki:
| autor: JANUSZ L. WIŚNIEWSKI
| tytuł: NAZWIJMY TO MIŁOŚĆ
| wydawnictwo: LITERACKIE
| premiera: 20.05.2020
| liczba stron: 168
| format: 200×130
| gatunek: LITERATURA PIĘKNA|
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: