Nie udało im się znaleźć przyjaciół i celu, dla którego warto byłoby żyć. Dlatego pozostają nieme. Ty, mała jabłonko, zawarłaś wiele znajomości, a do tego miałaś marzenia. Teraz jesteś szczęśliwa, bo te się spełniły, a jednocześnie brakuje ci czegoś, na co mogłabyś jeszcze czekać. | Ludwig Hellmann „Jak drzewko stało się drzewem.”
Mała jabłonka budzi się kolejnej wiosny i zdaje sobie sprawę z braku nowych rozmówców. Poza jej przyjaciółmi, czyli klonem i krzakiem dzikiej róży, otaczająca ją przyroda milczy. Pogrążona w rozmyślaniach zastanawia się nad przyczyną takiego stanu rzeczy. Z pomocą oraz radą przychodzi jej klon. Drzewko odkrywa przyczynę swojego wewnętrznego smutku i z radością zaczyna zastanawiać się nad kolejnymi życiowymi celami. Jedne stają się zbyt wybujałe i nierealne, inne trochę dziwne, ale zdarzają się również te w sam raz na możliwości małej jabłonki.
Bohaterka powiększa też grono swoich przyjaciół. Wiewiórka Puszelina z wielkim optymizmem przyjęła propozycję zamieszkania w konarach starego klonu. Pomimo tego, iż radość młodego drzewka z obecności zwinnej i mądrej sąsiadki była ogromna, jabłonka bardzo szybko przekonała się, że niektóre sąsiedztwa się wykluczają. Zaprzyjaźnione kosy nie dały się namówić do powrotu i zbudowania nowego gniazda na jej gałązkach.
Bardzo ważnym elementem opowiadań jest udział człowieka w nadzorze nad prawidłowym wzrastaniem małego drzewka. Gdy zostaje ono okaleczone przez młodych ludzi, dziadek z wnuczkiem skutecznie zapobiegają konsekwencjom tego czynu. Gdy nadchodzi susza, jabłonka zostaje podlana przez ludzi. Dodatkowo autor zadbał o element przyjaźni pomiędzy zwierzętami a drzewkiem, wszyscy bardzo sobie pomagają, nie stroniąc od wysiłku, jaki należy włożyć w usunięcie zagrożenia czy poinformowanie odpowiednich osobników.
Kontynuacja przygód małej jabłonki urzekła mnie tak samo, jak pierwsza część opowiadań Ludwiga Hellmanna „Opowieści o małej jabłonce. Jak wszystko się zaczęło”. Z jednej strony książka jest napisana cudownym, prostym językiem zrozumiałym dla dzieci w każdym wieku. Z drugiej opowiadania przedstawiają nie tylko te szczęśliwe chwile z życia bohaterki, ale również nie szczędzą smutków, rozczarowań, żalu czy lęku. Zupełnie jak w prawdziwym życiu.
Jestem przekonana, że po lekturze książki młody czytelnik całkiem inaczej spojrzy na otaczającą go przyrodę. Pokocha ją całym swym serduchem! Z pewnością niejednokrotnie przystawi ucho do młodego drzewka z nadzieją, że usłyszy choć jedno zdanie lub słowo. A może rzeczywiście coś usłyszy? Wszak dziecięca wyobraźnia nie zna granic, a przepiękne ilustracje dokładnie pokazują, w którym miejscu należy nasłuchiwać…
___
korekta tekstu: Anna Fathi
Wydawnicze szczegóły książki:
| autor: LUDWIG HELLMANN
| tytuł: OPOWIEŚCI O MAŁEJ JABŁONCE. JAK DRZEWKO STAŁO SIĘ DRZEWEM
| wydawnictwo: SKRZAT
| premiera: 25.10.2017
| liczba stron: 136
| Format: 245×167
| gatunek: DLA DZIECI, wiek: 4+
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: