“Według obliczeń Narodowego Centrum Badań Atmosfery w Boulder (stan Kolorado, USA) średniej wielkości cumulus (jedna z najpospolitszych chmur) waży około 100 słoni (zakładając, że słoń waży średnio 6 ton), natomiast cumulonimbusy, wielkie chmury burzowe, mogą osiągać – drobiazg! – wagę 200 000 słoni. Co za szczęście, że deszcz pada z chmur stopniowo, a nie zlatuje nam cały na głowę na raz…”” | “Ile ważą chmury” David Calle
To wszystko są poważne liczby i jeszcze poważniejsze fakty! A w tej książce są ich setki, jak na przykład to:
“W jądrze Ziemi jest tyle złota, że można nim pokryć całą powierzchnię naszego globu warstwą grubości czterech metrów.”
lub to:
“…sieć wykonana z nici pajęczej o grubości przeciętnego ołówka mogłaby zatrzymać boeinga 747 w trakcie lotu; jest pięć razy mocniejsza od stali i mniej więcej równie odporna jak kelvar – polimer używany do produkcji kamizelek kuloodpornych.”
Czy byliście świadomi, któregokolwiek z tych faktów? Ja też nie, a ta książka sprawiła, że uświadomiłam sobie kilka rzeczy…
Po pierwsze. Zdecydowanie za mało wiemy o otaczającym nas świecie oraz zbyt często wydaje się nam, że jako ludzie jesteśmy panami Wszechświata. Jednak w rzeczywistości planeta Ziemia i wszystko co z nią związane jest tylko niewielkim ułamkiem nadzwyczajnej, nie do końca znanej i bardzo zaskakującej przestrzeni kosmicznej.
Po drugie. Jest to książka, która swą mocą przekazu oraz możliwościami rozbudzania w młodym człowieku ciekawości, wyprzedza system edukacji o milion lat świetlnych. Przedstawione w niej zagadnienia zwyczajnie chce się zapamiętać, choćby po to, by zabłysnąć wśród rówieśników dobrą, kultową wiedzą, której nic nie przebije.
Po trzecie. Nigdy, przenigdy nie przyszło mi na myśl, że aż tyle dobrze znanych mi produktów ma swoje początki w przygotowaniach do wypraw w przestrzeń kosmiczną i początkowo zostały wynalezione na użytek astronautów (na przykład pieluchy jednorazowe!!!).
Po czwarte. Ten kto twierdzi, że eksperymentowanie jest stratą czasu, jest w katastrofalnym błędzie! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile kluczowych dla obecnego świata rzeczy zostało odkryte przez przypadek, łącznie z powszechnie znaną i stosowaną obecnie w medycynie penicyliną.
Po piąte. Chcesz naprawdę skutecznie wyjaśnić swoim dzieciom na czym polega efekt cieplarniany oraz jak katastrofalne mogą być dla nich jego konsekwencje? Koniecznie przeczytajcie, co na ten temat ma do powiedzenia autor książki, osobiście docenisz jak genialnie to przekazuje. Aczkolwiek uprzedzam, że ta wiedza zostaje w głowie na zawsze!
Oto moje pięć powodów, a w książce znajdziecie ich co najmniej czterdzieści, dla których “Ile ważą chmury” powinna się znaleźć w każdej domowej biblioteczce. I nie chodzi tu o brnięcie przez jakiś naukowy, mało przyswajalny bełkot lecz o świetnie napisaną, konkretną, z humorem a momentami nawet komiczną opowieść o współczesnym świecie wraz z całym wachlarzem nieprzeciętnych naukowych odkryć i eksperymentów.
Osobiście, nigdy nie miałam szczęścia do nauczycieli przedmiotów ścisłych. Chemia czy fizyka były moim najgorszym koszmarem i zawsze uważałam te przedmioty za niezrozumiałe, mało ważne i nudne. Teraz wiem, że gdybym trafiła na odpowiednią literaturę zobaczyłabym w nauce prawdziwy potencjał, pomimo nauczycielskiej niekompetencji. Z pewnością zwróciłabym uwagę na możliwości, których powinien być świadomy każdy młody człowiek. “Ile ważą chmury” jest jedną z tych książek, które podsunę dzieciom gdy znajdą się w odpowiednim wieku. Jestem absolutnie pewna, że po przeczytaniu tak pasjonującej książki, każdy nastolatek spojrzy na świat z zupełnie innej perspektywy.
Wydawnicze szczegóły książki:
| autor: DAVID CALLE
| przekład: EWA MORYCIŃSKA-DZIUS
| tytuł: ILE WAŻĄ CHMURY
| wydawnictwo: LITERACKIE
| premiera: 15.05.2019
| liczba stron: 336
| format: 140×205
| gatunek: LITERATURA POPULARNONAUKOWA |
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: