Seria „Fabian Risk” Stefan Ahnhem.

Zło w czystej postaci nigdy nie potrzebowało i nie potrzebuje motywu. | „X sposobów na śmierć. Fabian Risk” Stefan Ahnhem

Nie lubię, nienawidzę wręcz, gdy zło jest bystrzejsze, sprytniejsze, inteligentniejsze od dobra. Wkurza mnie to okrutnie! Moja świadomość fabularnych wydarzeń – a przez to złość – częściowo wynika z faktu, że narracja książki celowo ukazuje plany antagonisty, jednocześnie obnażając wady głównego bohatera. Przyczyną jest również nieudolność organów ścigania, błędne założenia, złe decyzje i zwyczajny brak rozwagi lub pochopna ocena sytuacji.

Stefan Ahnhem stworzył kryminalną serię, która swoim zręcznym stylem, brawurowymi akcjami i wyrafinowaną brutalnością, przyćmiewa wydumaną, nierealną i momentami nawet teatralną fabułę. Każda część serii wciąga błyskawicznie, nabiera rozpędu i mknie do przodu – momentami ledwo wyrabiając na zakrętach. Ahnhem potrafi wyśmienicie opowiadać, rewelacyjnie buduje napięcie i gładko manewruje między wątkami. To wszystko daje słuchaczowi poczucie doskonałej rozrywki, podczas słuchania audiobooka. Jednak gdy przychodzi czas na refleksje i głębsze zastanowienie się nad szczegółami, szybko wychodzą na jaw pewne niedociągnięcia i pojawiają się pytania bez odpowiedzi.

Seria „Fabian Risk” liczy obecnie 6 części, ale audiobooków ukazało się tylko 4 (bez dwóch pierwszych tomów). Życie prywatne głównego bohatera (męża i ojca dwójki nastoletnich dzieci), opisałabym jako zbiór niepowodzeń przeplatanych katastrofami z jedynie chwilowymi wzlotami. Jako policjant – indywidualista, niejednokrotnie sam przeciwko całemu światu, ale na swój sposób to dość oryginalna postać, do której można poczuć sympatię. Oprócz Riska muszę również zwrócić uwagę na Dunję Hougard, duńską policjantkę, która popadła w niełaskę byłego szefa. Niestety, ów człowiek należy do niezwykle wpływowych osób, więc sączy w prywatne i zawodowe życie bohaterki tyle jadu, że trudno sobie wyobrazić tak zatrutą relację w realnym świecie. Dunję obdarzyłam o wiele większą sympatią i zainteresowaniem niż Fabiana. Trochę ubolewałam, że to nie ona gra pierwsze skrzypce w całej serii, choć ostatnia część („Ostatni gwóźdź”) pozytywnie mnie zaskoczyła.

Jedno jest pewne, zło w książkach Stefana Ahnhema robi naprawdę spektakularnie wrażenie. Śmiem nawet twierdzić, że nie spotkaliście się nigdy wcześniej z takimi czarnymi charakterami. Jednak z drugiej strony, tego typu postacie sprawiają, że fabuła całkowicie mija się z realnością, zyskując status totalnie wydumanej i zupełnie odklejonej od rzeczywistości. Ponadto, muszę przyznać, że postać Kima Slejznera została wykreowana po mistrzowsku, bo bohater wspiął się na sam szczyt znienawidzonych przeze mnie postaci literackich. Z pewnością minie sporo czasu, nim ktoś strąci Slejznera z podium.

Między wierszami powieści wybrzmiewa również sporo ciekawostek z pogranicza Danii i Szwecji. Niejednokrotnie słychać uszczypliwości jednych wobec drugich, zarówno te mniej, jak i te bardziej kąśliwe. W pewnym momencie, w powietrzu zawisła nawet groźba poważnego konfliktu międzynarodowego. A tak swoją drogą, na podstawie tych zachowań wysnułam wniosek, że Szwedzi wobec Duńczyków (i odwrotnie) mają dość niechętny i wrogi stosunek.

Wydawnicze szczegóły książki:
| autorka: STEFAN AHNHEM
| przekład: EWA WOJCIECHOWSKA
| cykl: FABIAN RISK
| tytuły: 18 STOPNI PONIŻEJ ZERA, MOTYW X, X SPOSOBÓW NA ŚMIERĆ, OSTATNI GWÓŹDŹ
| wydawnictwo: MARGINESY
| format: AUDIOBOOK
| lektor: MARIUSZ BONASZEWSKI
| gatunek: THRILLER/KRYMINAŁ
___
*Dziękuję AUDIOTEKA za możliwość wysłuchania audiobooków.