Posiadanie jednego małego braciszka jest kulą u nogi, ale trzech to naprawdę niezasłużona kara.
| Eoin Colfer „Bratki”
W skrócie.
Will ma tylko jednego starszego brata i trzech młodszych. Ich wzajemne relacje bywają niezwykle specyficzne, a dowodem na nie jest kilka opowiadań, które wywołują jedyną słuszną reakcję… KUPĘ ŚMIECHU! Ponieważ bracia:
- przeżywają niezwykłą przygodę w towarzystwie piratów i Kapitana Kruka z „Balem Szprotek” w tle;
- stawiają czoła postrachowi biblioteki, czyli Matyldzie Bulwie, dzięki której Marty ma przechlapane do końca świata, a Will otrzymał magiczną niebieską kartę biblioteczną i zszedł z dywanika;
- poznają historie z morałem, które wprowadzają wiele ciekawostek w życie Willa i dzięki, którym dowiaduje się on o dość traumatycznym wydarzeniu z dzieciństwa, które zakończyło się szczęśliwie.
Reasumując.
Książka jest absolutnie genialną propozycją dla każdego młodego człowieka, który uważa, że czytanie jest nudne i nie dla niego. Ten doskonały humor, zarówno słowny, jak i sytuacyjny, przekona do czytania nawet najbardziej zatwardziałego przeciwnika słowa pisanego. Bohaterowie są w wieku od 5 do 11 lat i bardzo łatwo jest młodemu czytelnikowi się z nimi utożsamić. Ponadto publikacja zawiera świetne ilustracje oraz większą czcionkę, dzięki której nawet początkujący czytelnik nie będzie miał trudności z przeczytaniem i zrozumieniem tekstu. Muszę tu również podkreślić, iż „Bratki” to książka napisana bardzo lekkim i humorystycznym językiem. Czyta się ją niezwykle szybko i z szerokim uśmiechem, od początku do końca.
Doskonałe poczucie humoru, fabuła, w której cały czas coś się dzieje, wyraziści bohaterowie – to tylko niektóre z atutów opowieści. Szczerze polecam.
___
korekta tekstu: Maja Szczepańska
Wydawnicze szczegóły książki:
Tytuł: „Bratki”
Autor: Eoin Colfer
Przekład: Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk
Wydawnictwo: Znak
Premiera: 12.01.2014
Format: 144 x 205
Liczba stron: 320
Gatunek: dla dzieci
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Komentarzy
Komentowanie nie niemożliwe.
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE:
TAKI rabat to OGROMNA GRADKA :) Jak tutaj nie skorzystać :)
Ja wczoraj wreszcie spisałam listę marzeń książkowych dla Pawła. Wyszło dość drogo, a z uwagi na to, że dzisiaj dotrą książki dl;a mnie zaczynamy zbieranie na te dla Pawła ;-)
Książka choć inna, to bardo przypomina nam „Jaśki”, ale to dobrze, bo to była świetna książka, która bardzo przypadła do gustu moim dzieciakom:) Polecam wszystkim do czytania z dziećmi Jaśki, no i przede wszystkim książkę „Bratki”! Czytajmy:)
“Bratki” to takie trochę irlandzkie “Jaśki” i nie da się nie zauważyć podobieństwa :D Z resztą w opisie książki możemy przeczytać: ” Co kraj, to Jaśki…”
Pozdrawiam :)
Czytam i czytam i ciągle widziałam BARTKI a nie BRATKI i się zastanawiam czemu BARTKI haha :D Pewnie dlatego, że tak ma na imię mój syn :-)) Książka wydaje się być w porządku :))
Nie! Jednak jest!! W pierwszym akapicie pogrubionym jest “Bartki”! Ufff, nie jest ze mną tak źle :D
Hahaha no tak! Potwierdzam! Z Tobą jest wszystko w porządku :D Błąd został naprawiony i już nie ma wątpliwości, że chodzi o “Bratki”.
Pozdrowienia dla Ciebie i dla Bartusia oczywiście :)
Na taką książeczkę mój synek jest jeszcze trochę za mały, najpierw musimy uporać się z tymi co już mamy, ale z promocji chętnie skorzystam kupując książkę na dzień babci ;)
Świetny pomysł! Babcia na pewno doceni taki gest :)
Ciekawy opis, a rabat kusi :D
Ach te Bratki!! Kupiłam dla syna i efekt był zadziwiający, bo chociaż ksiażka jest dosyć obszerna, Maciek pochłonął ją w kilka wieczorów:P Świetna ksiażka…niezwykle zabawna i wciągająca, a bohaterowie przesympatyczni w swojej nieznośności, każdy inny i wyjątkowy. I fajnie, że jest dużo o rodzinie:)
Moi chłopcy są jeszcze za mali na samodzielne czytanie ale słuchali od czasu do czasu gdy czytałam na głos. Śmiali się razem ze mną bo opisywane sytuacje były przezabawne :D
“Bratki” to chyba historia zbliżona do “Jaśków”? :) Chętnie sprezentuję tę książkę braciszkowi.
Bratki do histopria bardzo zbliżona do Jaśków! Polecam ja serdecznie, jako prezent nada się idelanie, ja przeczytałam już i Bratki i Jaski i ciągle mi mało tych przygód urwisów