Recenzja: „Polarna wyprawa” Agnieszka Mielech

Zbliżają się ostatnie w tym semestrze sprawdziany i kartkówki. Ostatni rzut oka na pojawiające się oceny, kończące pierwsze półrocze nauki szkolnej i… można śmiało planować zasłużone ferie zimowe! Koniecznie z najnowszą książką Agnieszki Mielech pt. „Polarna Wyprawa. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn”.

Emi wraz z Tajnym Klubem Superdziewczyn starają się zaplanować dwutygodniowy czas wolny. Wszystkim bardzo zależy, by wspólnie spędzić ferie. Jest sporo pomysłów na zimowe zabawy w mieście, ale pojawia się również pomysł na najprawdziwszą polarną wyprawę w góry!

Pomimo wątpliwości Tajny Klub postanawia zrobić wszystko, by ferie spędzić w komplecie i stać się częścią megaprzygody i fantastycznej ekspedycji. Emi razem z przyjaciółkami zyskuje przychylność organizatora, dzięki czemu cała paczka staje się częścią polarnej wyprawy, podczas której bohaterki będą jeździć na nartach oraz opiekować się psami husky.

Wśród całej masy niesamowitych przygód i niekończących się sportowych atrakcji nie zabraknie również sekretnej misji. Tajny Klub Superdziewczyn postanawia kolejny raz udowodnić, że nie ma rzeczy niemożliwych!

„Polarna wyprawa” to kolejna część przygód paczki przyjaciół. Tym razem fabuła została osadzona w górskiej atmosferze, co czyni tę książkę idealnym kompanem na czas ferii. Nawet jeżeli nie planujecie żadnego zimowego wyjazdu, jestem pewna, że Emi zadba o odpowiedni nastój i pełną ekscytacji atmosferę.

Książka jest idealną propozycją dla młodszych (6+) oraz dla starszych czytelników. Autorka zadbała o to, by problemy, wątpliwości i radości głównych bohaterów nie różniły się wiele od prawdziwych perypetii ich rówieśników. Najważniejsze jest jednak to, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze trzeba próbować znaleźć rozwiązanie, umieć pójść na kompromis lub z czegoś zrezygnować, umieć dobrze słuchać i doceniać innych, pomagać i dać sobie pomóc.

___
korekta tekstu: Anna Fathi