Recenzja: "Ścieżka diamentu" i "Craftingowe Sojusze" Cube Kid

Dziś wszystko się zmieniło. Uświadomiliśmy sobie z czym mamy do czynienia. […] Dziś weszliśmy na zupełnie nowy poziom i rozgrywka rozpoczęła się na dobre. | Cube Kid „Craftingowe Sojusze”

W skrócie.
Po tym jak Runt dostał szansę na wojowniczą przyszłość, nie ustaje w zdobywaniu nowych umiejętności i wspinaniu się po edukacyjnych szczeblach. Jego marzenie bycia jednym z pięciu najlepszych uczniów staje się najważniejszym wyznacznikiem działań.

Wioska zostaje zaatakowana przez pokaźną armię mobów. Wszyscy mieszkańcy doskonale zdają sobie sprawę ze skali zagrożenia i coraz większej determinacji przeciwnika. Runt wspólnie z przyjaciółmi podporządkowuje się nowym zadaniom, które mają zapewnić Minecrafii bezpieczeństwo oraz uchronić mieszkańców przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.

Czwarty, ostatni tom przygód 8-bitowego wojownika to teoretycznie ostatnia prosta na drodze do pozostania wojownikiem. Niestety, uczniowie, którzy również walczą o miejsce w czołowej piątce, okazują się nieobliczalnymi rywalami. Przez głupotę i chore ambicje, narażają nie tylko własne życie, lecz również stwarzają zagrożenie dla wszystkich mieszkańców wioski. Ponadto, Runt musi stawić czoła poważnym decyzjom oraz na własnej skórze przekonać się, że wszystko ma swoją cenę…

Wrażenia.
Podobnie jak w przypadku poprzednich części, „Pamiętnik 8-bitowego wojownika” przyciąga uwagę nie tylko fanów gry. Pomysł na fabułę w postaci pamiętnikowych wpisów oraz zmagania bohatera z ichniejszą rzeczywistością, wzbudzą zainteresowanie czytelników gustujących w przygodach czy fantastyce. Na pierwszy plan wysuwa się, z pozoru nierealne, marzenie bohatera, odwaga oraz determinacja, z jaką pragnie je realizować.

Działania bohaterów bardzo podkreślają ideę walki dobra ze złem, stawienie czoła wrogowi poprzez wykorzystywanie jego słabości. Nie brakuje tu również wewnętrznej rywalizacji między mieszkańcami wioski oraz wątku, który angażuje graczy z Ziemi, zwanych przez mieszkańców Minecrafii humanoidami. To społeczność, która zbyt mocno wczuła się w grę Minecraft i utknęła w niej, nie znając drogi powrotnej. Waleczne doświadczenie owych graczy okazuje się bezcenne w starciu z wrogiem.

Jestem pewna, że czytelnik, który gra w Minecraft i orientuje się w panujących tam zasadach, dostrzeże w książkach bardzo dużo znajomych obrazów, strategii działań, pojęć, a może nawet ukrytych między wierszami przesłań. Podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich tomów, konstrukcja zdarzeń utrzymana jest w formie pamiętnikowych wpisów, rodem z minecraftowej wioski. Nie brakuje tu obrazków, szkiców i oczywiście pikseli! Zdarza się, że główny bohater snuje bardzo emocjonalne opowieści, przelewając na czytelnika zarówno te pozytywne jak i negatywne strony bycia farmerem, któremu marzy się wojownicza przyszłość. Czy Runt osiągnie sukces i będzie jednym z pięciu najlepszych uczniów? Czy spełni się jego marzenie? Odpowiedź na pewno znajdziecie w książce.