Powiedział tyle, ile chciał mu powiedzieć. Pamiętał tyle, ile chciał pamiętać. Kłamali wszyscy.
| Bogowie małego morza Jędrzej Pasierski

„ Bogowie małego morza ” Jędrzej Pasierski | BLOG LITERACKI

Wszystko zaczyna się od znalezienia zwłok mężczyzny – około sześćdziesięcioletniego – na dryfującej stacji hydrologicznej. Dotąd spokojna, a poza sezonem letnim wręcz senna okolica Jeziora Sławskiego staje się miejscem zbrodni oraz szeroko zakrojonych działań śledczych prowadzonych przez inspektora Leona Szeptyckiego. I tutaj zatrzymam się na chwilę przy postaci śledczego, bo… Leon wychowywał się i dorastał w sławskiej społeczności, więc siłą rzeczy nie powinien być traktowany jak ktoś obcy. Fakt, wrócił w rodzinne strony po dłuższym pobycie we Wrocławiu, ale przecież zna ludzi, lokalne biznesy, powiązania. Jednak gdy śledztwo zahacza o pewne wydarzenia i osoby sprzed lat, inspektor nie może pozbyć się wrażenia, że panuje tu jakaś niepisana zmowa milczenia. Udaje mu się uzyskać jedynie mętny obraz tamtych wydarzeń. Tymczasem Leon bardzo poważnie traktuje swoją pracę. Mało tego! Jest wyjątkowo uważnym obserwatorem, a umiejętność łączenia śledczych kropek opanował do perfekcji, nawet jeżeli ktoś je starannie ukrył na dnie jeziora.

Coś jednak w tej zbrodni, w jej okolicznościach, zdradzało większe wyrafinowanie niż zwyczajowa bójka przy flaszce i próba ukrycia zwłok we własnym ogródku. Ciało pośrodku najsłynniejszego lubuskiego jeziora…

Uważam, że Jędrzej Pasierski – Autor cyklu – jest mistrzem w opisywaniu zbrodni, które zdarzają się w małych, gęstych od niepokoju społecznościach. Przekonałam się o tym, czytając o śledztwach Niny Warwiłow i miałam pewne podejrzenia, czego mogę się spodziewać po cyklu Inspektor Leon Szeptycki, bo przecież Bogowie małego morza to dopiero pierwszy tom dłuższej opowieści. Nie pomyliłam się! Ta niepokojąca i duszna atmosfera małego kurortu, który rozwija swoje skrzydła wraz z rozkwitem wakacyjnej turystyki, okazała się bardzo wdzięcznym tłem wydarzeń. Ponadto nie domyśliłam się rozwiązania zagadki, nie wytypowałam prawdziwego winnego zbrodni, choć się starałam uważnie podążać za śledczą myślą inspektora. To kolejna rzecz, którą bardzo cenię w powieściach Autora – efekt zaskoczenia. Tym większy, że ów winny nie bierze się znikąd! Zawsze gdzieś tam się przewija w fabule, ale jest tak dobrze wkomponowany w tło, że uwaga czytelnika tylko bezwiednie się po nim prześlizguje.

Wszystko, co się działo współcześnie, posiadało zalążek w historii tego miejsca. […] Pajęczyna otaczająca miasteczko zgęstniała, lecz jeszcze nie widział pająka.

Bardzo ciekawa jest też sama postać inspektora. Ojciec wychowujący dwunastoletnią córkę Hanię, który wrócił w rodzinne strony, by ona również miała szansę posmakować uroków jego dzieciństwa, czyli klimatu Jeziora Sławskiego, życia z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Była żona bohatera któregoś dnia wyjechała, zostawiając mu pod opieką kilkuletnią córkę, i tak już zostało – ona w Berlinie, on kiedyś we Wrocławiu, teraz w Sławie. Leon mieszka u ojca, właściciela podupadającej przystani. I tu pojawia się szalenie ciekawa kwestia rodziny inspektora. Jego matka odeszła, podobno dlatego, że nie mogła znieść życia w tym miejscu. Natomiast siostra Leona – Celina, z którą łączyły go bardzo bliskie relacje – zaginęła wiele lat temu. Ale domyślam się – i bardzo na to liczę – że ów wątek pojawi się w kolejnych tomach powieści.

Milczenie również bywało zbrodnią, prawda?

Bogowie małego morza to powieść, w której nie znajdziecie ani pędzącej z prędkością światła akcji, ani jej zwrotów, które jeszcze bardziej podkręcają fabularną spiralę. Tutaj mocny akcent został położony na tło wydarzeń, zarówno to współczesne, jak i pojawiające się retrospekcje – wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat. Metodyczność oraz skuteczność działań Szeptyckiego jest wręcz hipnotyzująca! To, jak uważnie się wszystkiemu przygląda, jak spektakularnie wyciąga na światło dzienne tajemnice sprzed lat, konfrontując kłamstwa z prawdą.

Musiał wszystko to sobie odtworzyć, ułożyć. Wejść w głowę mordercy, który coraz bardziej go intrygował: przytomnością umysłu, która uwidaczniała się w wykorzystaniu możliwości, umiejętnością planowania.

Gdy na szachownicy śledztwa figurkami są kluczowe postaci, trzeba być bardzo pewnym swojego kolejnego ruchu, zwłaszcza w sytuacji, gdy puste pola wymagają mocno niekonwencjonalnego podejścia. Jestem szalenie ciekawa, co wydarzy się w dalszych częściach cyklu, i liczę na co najmniej taki sam poziom niepokoju oraz równie trudną do rozwiązania kryminalną zagadkę.
_
korekta tekstu: Anna Fathi

„ Bogowie małego morza ” Jędrzej Pasierski | BLOG LITERACKI

 

Wydawnicze szczegóły książki:
| autor: JĘDRZEJ PASIERSKI
| tytuł: BOGOWIE MAŁEGO MORZA
| cykl: INSPEKTOR LEON SZEPTYCKI
| premiera: 18.06.2025
| wydawnictwo: LITERACKIE
| gatunek: KRYMINAŁ/THRILLER

_
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]

Chcesz coś dodać? Pisz śmiało!

Podziel się wpisem ze znajomymi!

BLOG LITERACKI mamao.pl | O mnie

O MNIE

Z wykształcenia „pani od marketingu”, z pasji – promotorka literatury i czytelnictwa. Wrażliwa na historie, które czule opowiadają o ludziach i życiu, z wyjątkową słabością do inteligentnych kryminalnych zagadek. Stale poszukująca nowych tytułów, które zawróciłyby jej w głowie. Jeszcze się nie zdarzyło, by żałowała nocy zarwanej dla dobrej książki.

Powiedział tyle, ile chciał mu powiedzieć. Pamiętał tyle, ile chciał pamiętać. Kłamali wszyscy.
| Bogowie małego morza Jędrzej Pasierski

„ Bogowie małego morza ” Jędrzej Pasierski | BLOG LITERACKI

Wszystko zaczyna się od znalezienia zwłok mężczyzny – około sześćdziesięcioletniego – na dryfującej stacji hydrologicznej. Dotąd spokojna, a poza sezonem letnim wręcz senna okolica Jeziora Sławskiego staje się miejscem zbrodni oraz szeroko zakrojonych działań śledczych prowadzonych przez inspektora Leona Szeptyckiego. I tutaj zatrzymam się na chwilę przy postaci śledczego, bo… Leon wychowywał się i dorastał w sławskiej społeczności, więc siłą rzeczy nie powinien być traktowany jak ktoś obcy. Fakt, wrócił w rodzinne strony po dłuższym pobycie we Wrocławiu, ale przecież zna ludzi, lokalne biznesy, powiązania. Jednak gdy śledztwo zahacza o pewne wydarzenia i osoby sprzed lat, inspektor nie może pozbyć się wrażenia, że panuje tu jakaś niepisana zmowa milczenia. Udaje mu się uzyskać jedynie mętny obraz tamtych wydarzeń. Tymczasem Leon bardzo poważnie traktuje swoją pracę. Mało tego! Jest wyjątkowo uważnym obserwatorem, a umiejętność łączenia śledczych kropek opanował do perfekcji, nawet jeżeli ktoś je starannie ukrył na dnie jeziora.

Coś jednak w tej zbrodni, w jej okolicznościach, zdradzało większe wyrafinowanie niż zwyczajowa bójka przy flaszce i próba ukrycia zwłok we własnym ogródku. Ciało pośrodku najsłynniejszego lubuskiego jeziora…

Uważam, że Jędrzej Pasierski – Autor cyklu – jest mistrzem w opisywaniu zbrodni, które zdarzają się w małych, gęstych od niepokoju społecznościach. Przekonałam się o tym, czytając o śledztwach Niny Warwiłow i miałam pewne podejrzenia, czego mogę się spodziewać po cyklu Inspektor Leon Szeptycki, bo przecież Bogowie małego morza to dopiero pierwszy tom dłuższej opowieści. Nie pomyliłam się! Ta niepokojąca i duszna atmosfera małego kurortu, który rozwija swoje skrzydła wraz z rozkwitem wakacyjnej turystyki, okazała się bardzo wdzięcznym tłem wydarzeń. Ponadto nie domyśliłam się rozwiązania zagadki, nie wytypowałam prawdziwego winnego zbrodni, choć się starałam uważnie podążać za śledczą myślą inspektora. To kolejna rzecz, którą bardzo cenię w powieściach Autora – efekt zaskoczenia. Tym większy, że ów winny nie bierze się znikąd! Zawsze gdzieś tam się przewija w fabule, ale jest tak dobrze wkomponowany w tło, że uwaga czytelnika tylko bezwiednie się po nim prześlizguje.

Wszystko, co się działo współcześnie, posiadało zalążek w historii tego miejsca. […] Pajęczyna otaczająca miasteczko zgęstniała, lecz jeszcze nie widział pająka.

Bardzo ciekawa jest też sama postać inspektora. Ojciec wychowujący dwunastoletnią córkę Hanię, który wrócił w rodzinne strony, by ona również miała szansę posmakować uroków jego dzieciństwa, czyli klimatu Jeziora Sławskiego, życia z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Była żona bohatera któregoś dnia wyjechała, zostawiając mu pod opieką kilkuletnią córkę, i tak już zostało – ona w Berlinie, on kiedyś we Wrocławiu, teraz w Sławie. Leon mieszka u ojca, właściciela podupadającej przystani. I tu pojawia się szalenie ciekawa kwestia rodziny inspektora. Jego matka odeszła, podobno dlatego, że nie mogła znieść życia w tym miejscu. Natomiast siostra Leona – Celina, z którą łączyły go bardzo bliskie relacje – zaginęła wiele lat temu. Ale domyślam się – i bardzo na to liczę – że ów wątek pojawi się w kolejnych tomach powieści.

Milczenie również bywało zbrodnią, prawda?

Bogowie małego morza to powieść, w której nie znajdziecie ani pędzącej z prędkością światła akcji, ani jej zwrotów, które jeszcze bardziej podkręcają fabularną spiralę. Tutaj mocny akcent został położony na tło wydarzeń, zarówno to współczesne, jak i pojawiające się retrospekcje – wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat. Metodyczność oraz skuteczność działań Szeptyckiego jest wręcz hipnotyzująca! To, jak uważnie się wszystkiemu przygląda, jak spektakularnie wyciąga na światło dzienne tajemnice sprzed lat, konfrontując kłamstwa z prawdą.

Musiał wszystko to sobie odtworzyć, ułożyć. Wejść w głowę mordercy, który coraz bardziej go intrygował: przytomnością umysłu, która uwidaczniała się w wykorzystaniu możliwości, umiejętnością planowania.

Gdy na szachownicy śledztwa figurkami są kluczowe postaci, trzeba być bardzo pewnym swojego kolejnego ruchu, zwłaszcza w sytuacji, gdy puste pola wymagają mocno niekonwencjonalnego podejścia. Jestem szalenie ciekawa, co wydarzy się w dalszych częściach cyklu, i liczę na co najmniej taki sam poziom niepokoju oraz równie trudną do rozwiązania kryminalną zagadkę.
_
korekta tekstu: Anna Fathi

„ Bogowie małego morza ” Jędrzej Pasierski | BLOG LITERACKI

 

Wydawnicze szczegóły książki:
| autor: JĘDRZEJ PASIERSKI
| tytuł: BOGOWIE MAŁEGO MORZA
| cykl: INSPEKTOR LEON SZEPTYCKI
| premiera: 18.06.2025
| wydawnictwo: LITERACKIE
| gatunek: KRYMINAŁ/THRILLER

_
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]

Chcesz coś dodać? Pisz śmiało!

Podziel się wpisem ze znajomymi!

O MNIE

BLOG LITERACKI mamao.pl | O mnie

Z wykształcenia „pani od marketingu”, z pasji – promotorka literatury i czytelnictwa. Wrażliwa na historie, które czule opowiadają o ludziach i życiu, z wyjątkową słabością do inteligentnych kryminalnych zagadek. Stale poszukująca nowych tytułów, które zawróciłyby jej w głowie. Jeszcze się nie zdarzyło, by żałowała nocy zarwanej dla dobrej książki.

PODCASTY