"A wszystko przez Rybusia!" Agnieszka Byrska

Kto kojarzy każde wakacje z konkretną książką? Książką, przeczytaną końcem czerwca, w lipcu lub tuż przed początkiem nowego roku. Z książką, która nawet w środku zimy pachnie latem, przygodą i świeżym ciastem z owocami.

Jeżeli macie w domu nastoletnich wielbicieli zagadek to koniecznie musicie poznać przygody kilku przyjaciół z Jodełkowa! “A wszystko przez Rybusia” to świetna, pachnąca wakacjami książka. Główny bohater – Marek spędza wakacje u ciotki Joasi. Chłopiec poznaje Zuzię, która również jest tylko przejazdem u dziadków, chwilę później ich ścieżki krzyżują się z tutejszym mieszkańcem – Radzimirem, zwanym przez wszystkich Rybusiem.

Pewnego dnia dzieciaki wiedzione ciekawością i rządzą przygód wchodzą w posiadanie nietypowego i niezwykle zagadkowego klucza. Zarówno miejsce, w który został znaleziony przedmiot, jak i okoliczności wydają się nie tylko tajemnicze, ale również są powodem wielu pytań bez odpowiedzi. Paczka przyjaciół wciela się w detektywów, którzy z nieskrywaną ostrożnością zdobywają kluczowe informacje i są świadkami ważnych wydarzeń.

Okazuje się, że opuszczony dwór skrywa nie jedną tajemnicę a Marek, Zuzia i Rybuś nie są pierwszymi osobami zainteresowanymi ich zgłębieniem. Ku zdziwieniu bohaterów, całą sprawą interesuję się również policja. W pewnym momencie sprawa zaczyna wyglądać nawet na niebezpieczną. Tylko pomyśleć, że to wszystko przez Rybusia!

“A wszystko przez Rybusia” to napisana świetnym językiem książka dla nastolatków, którzy lubią dreszczyk emocji, przygody i zagadki. Powszechnie wiadomo, że nie ma nic gorszego niż wakacyjne nuuuudy! Więc gdy tylko pojawia się jakikolwiek ich objaw, mocno zachęcam do zaufania bohaterom. Aczkolwiek jednocześnie ostrzegam, że znajdywanie ciekawych przedmiotów oraz tropienie związanych z nim przygód może być zaraźliwe!