„Berserkerzy i wiedźmy od zawsze przyciągali się nawzajem z magnetyczną wręcz siłą. Również i ci dwoje jej ulegli. (…) Historia stara jak świat.” | „Szał” Anna Lewicka
Zawiązanie więzi między Alicją i Wiktorem nastąpiło tuż przed ceremonią zaślubin. Na pierwszy rzut oka wszystko poszło zgodnie z planem, ale… zaaferowani całym wydarzeniem członkowie obrzędu, nie zauważyli pewnego szczegółu. Zupełnie nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, wiedźmy uwolniły nieproszonego gościa, który wślizną się do ich życia niczym delikatnie sącząca się trucizna.
Odpowiedzialna za zorganizowanie uroczystości Iga, zadbała o każdy szczegół. Dopinającym wszystko na ostatni guzik, okazał się Alex, który zdążył dosłownie na styk. Nie byłoby w tym nic irytującego, gdyby nie fakt, iż był światkiem na ślubie swojego najlepszego przyjaciela. Jedynie starsza siostra – Sówka nie potrafiła odstawić na bok swoich uprzedzeń i pojawić się na weselu siostry, tym samym pozostawiając cień smutku w oczach rodzeństwa.
W pewnym momencie, na weselnym przyjęciu spotykają się spojrzenia Igi i Alexa. Ta chwila zmieniła wiele, zarówno w jej szalonym, jak i w jego tajemniczym życiu. Wydawać by się mogło, że to tylko przelotny romans, bo zarówno jedno jak i drugie niejednokrotnie przerabiało ten temat. Jednak głód siebie nawzajem, który między nimi wybucha, przysłania wszystkie dotychczasowe miłosne doświadczenia. Zarówno Iga jak i Alex muszą nauczyć się iść na kompromis i zrezygnować z dotychczasowego schematu życia. A nie jest to w żadnym wypadku proste zadanie. Tym bardziej, że sprawy zawsze komplikują się bardziej niż powinny, zupełnie jakby komuś na tym zależało…
Szczerze przyznam, że podobnie jak w przypadku książki „Więź”, „Szał” pochłonął mnie całkowicie. To była jedna z tych książek, na które czekałam! A przeprowadzony z Panią Anią wywiad, utwierdził mnie w przekonaniu, że coś tajemniczego tu się szykuje. Tak! To jest naprawdę wciągająca opowieść i genialne dopełnienie pierwszej części. O ile historia Alicji i Wiktora wydawała się dość schematyczna, o tyle relacja między Igą i Alexem jest raczej nieprzewidywalna. Faktem jest, że chodzi tu o zupełnie inną paletę uczuć, wyraźnie wyczuwa się między nimi to „coś”. Choć różnią się chyba pod każdym możliwym względem… począwszy od zupełnie innych charakterów, poprzez życiowe priorytety, aż do ukrywanych słabości. Każde spotkanie Igi i Alexa rodzi kolejne pytania i poważne wątpliwości na temat ich ewentualnie wspólnej przyszłości.
Autorka doskonale wkręciła czytelnika w spiralę wydarzeń, wykreowała zakończenie, w myśl którego ostatnia część trylogii zapowiada się co najmniej intrygująco. A dorzucając do tego towarzyszące wydarzeniom słowiańskie motywy, liczę na naprawdę szałowy koktajl mocy! Pani Aniu, z nieskrywaną ciekawością czekam na ostatnią część trylogii! Mam w głowie kilka scenariuszy i ciekawa jestem czy moje tropy są słuszne…
Przeczytaj recenzje poprzedniego/kolejnego tomu -> „Trylogii mocy i szału”
Wydawnicze szczegóły książki:
| autorka: ANNA LEWICKA
| tytuł: SZAŁ
| seria: TRYLOGIA MOCY I SZAŁU
| wydawnictwo: JAGUAR
| premiera: 15.05.2019
| liczba stron: 360
| format: 140×210
| gatunek: ROMANS/LITERATURA OBYCZAJOWA/FANTASTYKA |
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: