Dzieci potrzebują czasu, aby stać się sobą – przez zabawę i interakcje społeczne. Jeśli przytłoczymy je wyborami, zanim będą do tego gotowe, poznają tylko jeden emocjonalny impuls: WIĘCEJ.
| „Wychowanie w duchu prostoty” Kim John Payne, Lisa M. Ross.
Na początku.
W czasach, gdy każde jutro wydaje się zbyt skomplikowane, pojawia się w moim domu książka o prostocie i minimalizmie w wychowaniu dzieci. Moje pierwsze myśli po przeczytaniu tytułu były pełne wątpliwości, a chwilę później pojawił się układ: jeżeli przeczytam kilka stron i temat wyda mi się interesujący, dam sobie szansę i przeczytam całość. Jeżeli na samym początku nie dowiem się niczego ciekawego/nowego, to dam sobie spokój z resztą książki. Z takim właśnie założeniem usiadłam, przeczytałam pierwsze zdania… i przepadłam na kolejne wieczory.
Poznałam naprawdę sporo rodzicielskich poradników, dlatego obecnie rzadko sięgam po kolejne. Uważam, że jest mało prawdopodobne wyniesienie z nich ciekawej i atrakcyjnej dla mnie wiedzy, bo wiem naprawdę sporo. Nie jestem żadnym ekspertem w dziedzinie wychowywania dzieci, ale staram się być świadomym rodzicem, który nie chce popełniać błędów poprzednich pokoleń i stara się dowiedzieć jak najwięcej na temat dziecięcych potrzeb i oczekiwań. Jednak TA książka to jest po prostu jakiś SZTOS!
Czytając.
Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się wprowadzanie książkowych porad w życie już w trakcie czytania. Jak sam tytuł wskazuje, autor propaguje wychowywanie dzieci zgodnie z regułami minimalizmu. Jednak to, w jaki sposób uzasadnia tego typu drogę wychowawczą, jest tak bardzo wiarygodne i obiecujące, że chce się od razu zacząć działać.
Uproszczeniu podlega:
– Środowisko – Naszym nałogowym pragnieniem jest dawać im [dzieciom] więcej i więcej, i więcej; zamiast rozszerzać ich wyobraźnię, spłycamy ją i przytępiamy.
– Rytm – Rytm rodzinnego życia wprowadza stałość; jego najcenniejszą zaletą jest budowanie poczucia więzi.
– Plan zajęć – Oczekiwanie to więcej niż zwykła przyjemność, to narzędzie kształtowania tożsamości.
Ponadto w książce znajduje się wiele bezcennych informacji dotyczących relacji z nastolatkami. Pojęcie „gorączka duszy” to dla mnie zupełna nowość, dlatego tym uważniej zgłębiałam temat i związane z nim porady. Niesamowite, jak odpowiednia wiedza potrafi przygotować człowieka na nadchodzące nastoletnie katastrofy.
Beznadzieja i bezradność zakorzeniają się w twardej glebie; współczuciem w postaci uwagi i opieki tworzysz wokół dziecka żyzny emocjonalny grunt.
Wiem, że okres dojrzewania nie jest tym najszczęśliwszym z punktu widzenia rodzica. Jednak po przeczytaniu książki zaczęłam zdawać sobie sprawę z tego, iż naprawdę dużo zależy od nastawienia i odpowiedniej wiedzy dotyczącej zmian zachodzących w nastoletnim synu/córce.
Gdy wydaje się, że twoje dziecko najmniej zasługuje na czułość, właśnie wtedy najbardziej jej potrzebuje.
A na koniec najlepsza sprawa! Już jakiś czas temu poddałam się w kwestii generalnych domowych porządków. Zwyczajnie doszłam do wniosku, że na obecnym etapie nie jestem w stanie tak ogarnąć tego tematu, by osiągnąć zadowalające efekty. Jednak jeszcze w trakcie czytania książki doszłam do wniosku, że taki porządek w moim domu jest możliwy. Ba! Najmłodsi nawet tego potrzebują, tylko nie w takim układzie, który sobie dotychczas wyobrażałam. Od razu zabrałam się za porządkowanie dziecięcych pokoi, zgodnie z zamieszczonymi w książce wskazówkami. Tak naprawdę dzieci do rozwijania własnej kreatywności potrzebują przestrzeni, a nie półek pełnych niepotrzebnych, zapomnianych, już nieatrakcyjnych i rozpraszających rzeczy.
Reasumując.
Wierzę w to, że książka „Wychowanie w duchu prostoty” to optymalna droga do połączenia kilku elementów: rodzicielskich obowiązków, bezcennych rodzinnych relacji, głębokiej więzi i własnych marzeń. To świetnie napisany poradnik, który bazuje na ogromnym doświadczeniu Autora oraz doskonale ilustruje opisywane rozwiązania. Przykłady z życia są niesamowite, od razu widać, że wychowanie dzieci może być o wiele prostsze. „Przekonałem się, że najlepiej w pierwszej kolejności uprościć życie dzieci: uprzątnąć ich przeładowane pokoje, dietę i plan zajęć oraz zwiększyć rytm i regularność życia domowego”.
Najlepsze jest jednak to, że każdy rodzic ma w sobie tę moc, by wprowadzić długofalowe zmiany. By wybiec kilka lat w przyszłość i zastanowić się, czy obecny sposób wychowania buduje więź i relację z dziećmi. Więź, która przetrwa największe sztormy i najbardziej porywiste huragany wieku młodzieńczego. To nie jest łatwa w wypracowaniu relacja, jednak biorąc pod uwagę rodzinną przyszłość, na pewno warto zainwestować w nią całe rodzicielskie serducho i ogrom niezbędnego czasu.
___
korekta tekstu: Anna Fathi
Wydawnicze szczegóły książki:
| autorzy: KIM JOHN PAYNE, LISA M. ROSS
| przekład: KATARZYNA IWAŃSKA
| tytuł: WYCHOWANIE W DUCHU PROSTOTY
| wydawnictwo: SAMO SEDNO
| premiera: 25.03.2020
| liczba stron: 280
| format: 165×235
| gatunek: PORADNIK
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: