Konflikty rodzinne, agresja, przemoc – to sytuacje, które niewątpliwie przyczyniają się do wznoszenia (niekiedy bardzo wysokiego) muru między rodzeństwem. Jak być na tyle dobrym rodzicem, aby nie dopuścić do budowania relacji na tego typu fundamentach? Skąd mieć choć cień pewności, że wychowamy zgodne rodzeństwo?
Konflikty rodzinne, agresja, przemoc – to sytuacje, które niewątpliwie przyczyniają się do wznoszenia (niekiedy bardzo wysokiego) muru między rodzeństwem. Jak być na tyle dobrym rodzicem, aby nie dopuścić do budowania relacji na tego typu fundamentach? Skąd mieć choć cień pewności, że wychowamy zgodne rodzeństwo?
Sięgając po rodzicielskie lektury, zawsze się zastanawiam, czy dowiem się z nich czegoś naprawdę nowego, ciekawego albo intrygującego. W praktyce bywa różnie. Jednak tym razem książka Natalii i Krzysztofa Mingów „Zgodne rodzeństwo” okazała się być doskonałym uzupełnieniem mojej wiedzy na temat relacji między rodzeństwem. Autorzy pokazują rodzicom, w jaki sposób odbierać reakcje dziecka, gdy pojawi się siostra/brat, jak je do tego przygotować, co robić, gdy rodzina się powiększy oraz jak budować zgodne relacje między rodzeństwem.
Opisywane w książce przykłady oraz objaśnienie pewnych zachowań pomaga rodzicowi spojrzeć na wiele sytuacji oczami dzieci. Ponadto każdy rozdział zawiera zarówno wskazówki, jak i ciekawostki na dany temat oraz najważniejsze – podsumowanie w formie „ZAPAMIĘTAJ!”.
Szczerze przyznam, że dzięki książce zdałam sobie sprawę z pewnych złych nawyków, które staram się teraz wyeliminować (choć nie jest to proste). Żałuję, że poradnik nie wpadł w moje ręce wcześniej, bo z pewnością pomógłby mi zrozumieć zachowania moich maluchów, ich intencje oraz emocje. Niemniej jednak, nawet na obecnym etapie życia, książka jest bezcennym źródłem wiedzy, która umożliwia spojrzenie na wiele spraw z innej perspektywy oraz ułatwia interpretację przybieranych przez dzieci postaw. Teraz już wiem, w jaki sposób postępować i jak pomagać moim chłopcom w budowaniu więzi między nimi.
Autorzy bardzo trafnie określają dzieci jako indywidualności, których reakcji nie jesteśmy w stanie przewidzieć ze stuprocentową pewnością. Wspominają również o tym, że negocjowanie emocji dziecka oraz przekonywanie go, iż powinno czuć coś innego, sprawi, że zamknie się ono w sobie. Najlepszym sposobem na trudne emocje jest ich przyjęcie i zaakceptowanie.
Wiecie, że duży wpływ na dalsze życie rodziny ma to, czy jako pierwszy urodzi się chłopiec czy dziewczynka? Ja też nie wiedziałam :).
Bardzo cenną wskazówką może być również to, że agresja starszego dziecka często jest przejawem bezradności wobec sytuacji, która go przerasta. W książce pojawia się także ważny wątek dotyczący asertywności u dzieci oraz różnicy między empatią i szantażem. Warto również zapamiętać, że jeżeli jeden z rodziców narzeka na dzieci w ich obecności, lub przy jednym dziecku na drugie, to nieświadomie buduje między nimi mur, z którym nie będą potrafiły sobie poradzić – długo zastanawiałam się nad tym stwierdzeniem i, wracając pamięcią do mojego dzieciństwa, znalazłam potwierdzenie tych słów…
Po przeczytaniu tytułowej książki bardzo dużo pracujemy nad negocjowaniem trudnych sytuacji (zwłaszcza w kwestiach dzielenia się). Pomimo tego, że trwa to o wiele dłużej, niż wykonywanie poleceń, to uczy najmłodszych niezwykle ważnej umiejętności – ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW!
Książkę „Zgodne rodzeństwo” polecam wszystkim rodzicom, którzy chcą zajrzeć do świata rodzeństwa, przygotować się na trudne sytuacje oraz zrozumieć zarówno jedną, jak i drugą stronę konfliktu. Powyższy poradnik jest realnym wsparciem w chwilach, w których nawet święty straciłby cierpliwość…
korekta tekstu: Maja Szczepańska
| gatunek: PORADNIK
______
*Artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. [REKLAMA]
Podziel się wpisem ze znajomymi!
O AUTORCE: